Na blogu nie raz wspominałam, jak ważne jest rozświetlenie przy wykonywaniu makijażu. Warto czasami nawet do codziennego makijażu dorzucić troszkę rozświetlenia, który nada naszej cerze niesamowitej promienności. Po takim wstępie łatwo się domyślić, że dzisiejszym produktem, który Wam przedstawię będzie produkt do rozświetlania, ale nie taki zwykły. Będzie to Glow Primer Illuminating 2in1 primer&highlighter w odcieniu LOVE yourself 201 marki JOKO.
Może zacznijmy od początku... Jakiś czas temu kupiłam czasopismo GLAMOUR, do którego był dołączony produkt JOKO. O zakupie tym poinformowałam Was na INSTAGRAMIE - gorąco zapraszam do obserwowania. Już jakiś czas temu chciałam napisać recenzję produktu, ale postanowiłam się wstrzymać i lepiej przetestować produkt. Tym bardziej, że jest to pierwszy produkt marki JOKO, o której wcześniej kompletnie nic nie słyszałam. A jak to możliwe? Sama nie wiem. Ale teraz już poużywałam produktu około miesiąca i w mojej głowie wyklarowała się już pełna opinia na jego temat.
!Może najpierw napisze Wam, jakie jest główne zadanie produktu!
Lekka emulsja rozjaśnia skórę, wyrównuje jej koloryt, wygładza niedoskonałości oraz nadaje promienny blask.
Delicate emulsion brigtens the skin, evens the colors, smothes imperfections and makes the skin glow.
Sposób użycia: można nakładać pod podkład lub go z nim mieszać aby uzyskać efekt zdrowej oraz promiennej cery. Idealny do wykończenia makijażu, nakładając na wybrane partie twarzy.
Instructions for use: Apply under your foundation or mix it with the fundation in order to gain a healthy skin effect and radian complexion. You may use it to finish make up and apply only on selected facial areas.
Zacznijmy standardowo od opakowania. Opakowanie to standardowa, klasyczna tubka, z której wyciskamy produkt. Opakowanie wykonane jest z przezroczystego plastiku, przez który widać produkt. Na pierwszy rzut oka stwierdziłam, że jest to delikatnie brzoskwiniowy odcień i muszę się Wam przyznać, że troszeczkę się tym przeraziłam. Plus za przezroczyste opakowanie, przez które dobrze widzimy zużycie produktu. Natomiast pojemność całego opakowania wynosi 25 ml - jak za dodatek do gazety bardzo dużo. Z informacji producenta wynika, że jest to emulsja rozjaśniająca skórę - lecz jak dla mnie jest to płynny rozświetlacz. I tak właśnie go testowałam. Sama konsystencja produktu na pewno nie jest rzadka, odrobinę przypomina bazę pod makijaż. Jednak nie należy pomyśleć ani przez chwilę, że jest to kolor bezbarwny. O nie!!! Produkt ma przepiękny szampański odcień. Możecie sobie to wyobrazić, ale produkt nie posiada żadnych drobinek, a daje niesamowitą taflę rozświetlenia. Podczas wykonywania makijażu zawsze nakładałam go na wybrane partie twarzy - kości policzkowe. Jednak produkt zawsze nakładałam na podkład, a nie pod podkład - jak zalecał producent. Wtedy powstawał efekt przepięknego rozświetlenia. Stanowczo nie polecam nakładania produktu na puder, ponieważ u mnie niestety powstał efekt tzw. "ciastka". Wydajność produktu jest bardzo duża - używałam produktu przez miesiąc, a zużycia praktycznie nie widać.
Produkt GLOW PRIMER od Joko polecam Wszystkim Dziewczynom, które lubią efekt rozświetlenia na twarzy, który oczywiście można stopniować. Jak dla mnie makijaż z tym produktem to czysta przyjemność. Jest bardzo trwały - efekt rozświetlenia utrzymywał się aż do demakijażu. Poza tym jest mega wydajny oraz łatwy w aplikacji. A wy polubiliście się już z tym produktem? Jakie są Wasze sprawdzone rozświetlacze, które najbardziej lubicie ? Czekam na Wasze komentarze.
Buziaki:*
Beauty blog
Nigdy nie słyszałam o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńwarto go wypróbować, ponieważ daje przepiękne rozświetlenie, a co najważniejsze bardzo długo się utrzymuje ;)
Usuńwidziałam gazetę z tym dodatkiem, ale zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się bardzo dobrze ;) i chociaż na początku nie byłam do niego przekonana, to teraz jest u mnie niezbędnikiem w mojej kosmetyczce ;)
Usuń